[Predator]

A więc na początku zaznaczę że temat nie dotyczy samochodu lecz garażu, tak czy inaczej chodzi o elektronikę więc może ktoś coś poradzi, chodzi mi o to że w garażu zamontowałem sobie diody led do oświetlenia całego garażu, zasilanie jest 12v w drugim garażu jest zasilacz podłączony do 230v i kabelkiem leci do tamtego garażu 12v, problem jest taki że po podłączeniu zasilacza i wyłączeniu kontaktem diod led (kontakt taki jak na 230v) diody dalej się świecą, a raczej żarzą, po odłączeniu zasilacza gasną całkiem, jest to jednak męczące chodzenie między garażami żeby włączyć oświetlenie, nie chce w tym garażu podłączać zasilania 230v bo jest tam nie potrzebne diody oświetlają bardzo ładnie i wystarczają, ale czy to żarzenie, nie skróci ich żywotności? jak z prądem ile one mogą pobierać? A może da się to żarzenie jakoś zlikwidować? W samochodzie jak montowałem ledy we wnętrzu to nie miałem takiego problemu. Diody to SMD paski ledowe,

Pozdrawiam

[arek]

Przez jakiś element musi Ci sie obwód zamykać, jeżeli diody sie podświetlają. Jeżeli układ masz szeregowy i tak zamontowałeś wyłącznik, to nie powinno być problemu. Dobrze by było, gdybyś naszkocował schemat tego połączenia, bo nie wiem co odłączasz ? - zasilacz, czy napiecie wyjściowe z zasilacza.

[HIRO]

czy na włączniku masz diode? jesli tak to ona jest winowajcą

[Predator]

A więc tak, mam nadziej że się nie pomyliłem, a teraz opis:

Z głównego rozdzielacza idą 3 kable do 3 włączników kolor CZARNY, kable BRĄZOWE są to kable wychodzące z włączników, każdy włącznik jest podwójny.

Włącznik 1 uruchamia LEDY 1 i LEDY 4
Włącznik 2 uruchamia LEDY 1 i LEDY 2 (Tu nie ma pomyłki, LEDY 1 są głównym oświetleniem i dlatego jest możliwość uruchamiania ich dwoma włącznikami, od strony drzwi i od strony bramy garażowej.
Włącznik 3 uruchamia LEDY 3 i LEDY 0 (Nieopisane)

Żarzą się wszystkie LEDY

Czyli odpowiadając na pytanie, zasilacz jest cały czas w sieci, odłącza się tylko jeden kabel włącznikami ZERO albo FAZĘ (Nie mam pojęcia który dokładnie)

Słyszałem że LEDY potrzebują bardzo małego zasilania do świecenia/żarzenia, tylko pytanie skąd mają to zasilanie jak włącznik je odłącza?

Dodając na włącznikach nie ma diod.
Kable wychodzące od zasilacza mają napięcie 12V, i w Garażu 2 jest tylko i wyłącznie 12V, nie ma tam podłączonego 230V, tak jak wcześniej pisałem nie jest tam potrzebne.

[arek]

Diody LED do normalnego świecenia potrzebują ok. 20mA natężenia prądu. Diody te inaczej niż żarówki reagują na połączenie jakie zastosowałeś i niewielki prąd jaki dostają powoduje ich delikatne świecenie. Moim zdaniem zamykasz obwód pomiędzy włącznikiem 1 i 2, jeżeli zastosowałeś włączniki typu "schodowego".

[Predator]

Sprawdziłem dziś i niestety po odłączeniu jednego z włączników dalej się świecą, jak dotknie się kabla blisko którejś diody to wszystkie diody świecą troszeczkę mocniej, chyba muszę całą instalację zerwać i podłączyć od nowa, bo nie mam pojęcia o co może chodzić.

[wazzabii]

wyłączniki masz na plusie/minusie/obu ?

[Predator]

Na plusie, zapewne po zamontowaniu wyłączników które odcinają plus i minus to nie było by problemów z żarzeniem się, niestety nie mogę znaleźć takich wyłączników, zależy mi na tym żeby były to wyłączniki takie jak w domu, a nie jakieś malutkie.

[arek]

Jeżeli chcesz zostawić takie włączniki jak masz, to powinieneś je troszkę zmodyfikować i zamiast mostków w nich zamontowanych pobawić się wstawiając diody prostownicze. Wówczas diody zapobiegną zamykaniu się obwodu.
Właściwie, to pobór mocy LED-ów nie jest duży, więc czy nie warto zrobić jednego obwodu, zamiast czterech ?

[wazzabii]

jeśli obwód jest otwarty to nie mają prawa świecić, bo nie ma przepływu ładunków elektrycznych.

pies jest prawdopodobnie pogrzebany w miejscu gdzieś w okolicy wyłącznika 1 i 2.

Sprawdź czy na minusie po stronie wtórnej prostownika (zasilacza) nie ma czasem śladowego napięcia