no ale sprawdziłeś to co ci napisałem ? odnosnie obrotów, nie czujnik a to z czego on odczytuje obroty
rozumiem, że chodzi o TEN CZUJNIK, który sprawdziłem i jest ok. odczytuje on obroty z wału (czyt. z tego frezowanego dysku - bo nie wiem jaka jego polska profesjonalna nazwa:wstyd:), który uszkodzony nie jest bo nie miałbym iskry w pewnej fazie obrotu silnika. Wybacz, ale nie do końca rozumiem o co chodzi.
Cytat:
jesli masz autodate to tam mozesz sprawdzic wartosci tych wszystkich czujnikow, a przy okazji czy do ecu dochodza ci prawidlowe sygnały, a jesli tego proga niemasz to ci moge podeslac.
Nie używam programów tego typu, gdyż mam instrukcję (czyt. manuala) do safrane B545 (biturbo) mady by renault - dokładnie tą samą jakiej używają (używali) w ASO. Mam w niej o wiele dokładniejsze dane. Ale dzięki za propozycje.
jurek201 napisał/a:
Spróbuj może wykręcić wszystkie świece, założyć na nie "fajki" położyć obok siebie ale tak aby wszystkie obudową dotykały "masy" i wtedy pokręć rozrusznikiem /przydatna będzie druga osoba /.
Zobacz czy podczas kręcenia rozrusznikiem iskra nie pojawia się czasami na dwóch świecach jednocześnie i czy na każdej ma fioletowy kolor.
Jeśli na poszczególnych świecach pojawia się pojedynczo i przy okazji ma "dobry" fioletowy kolor to możesz praktyczne wykluczyć uszkodzenie w układzie zapłonowym.
Robiłem tak już kilka razy. Na początku myślałem, że mam słabą iskrę - lecz okazało się, że świece były zalane. Po ich wyczyszczeniu (i założeniu nowej cewki) jest ok. Nie zaobserwowałem iskry na dwóch świecach jednocześnie. Ciekawi mnie tylko sprawa z tym fioletowym kolorem, bo u mnie jest raczej biały.
Cytat:
Wracając do rozrządu, to raczej jest mało prawdopodobne żeby rozrząd na łańcuchu przeskoczył, ale tak naprawdę to może i to jest możliwe
Kilka tygodni temu ojciec (nissan almera 1,8) miał problem właśnie z łańcuchem. W serwisie stwierdzili, że się on "wydłużył" (nie wiem w jaki sposób - może napinacze?). Auto jeździło ale silnik szarpał.
Cytat:
Prostą ale mało dokładną metodą sprawdzenia rozrządu /a praktycznie sprawdzenie czy zawory nie są już powyginane/ jest "przytkanie palcem" otworu na świecę podczas kręcenia rozrusznikiem i "sprawdzenie" sprężania - palec powinno silnie wypychać z otworu na wszystkich cylindrach. W naszych V6 jest trochę ciężko wsadzić palec w otwór świecy, ale można wykombinować jakiś "przyrząd" typu ołówek z nałożoną, odpowiednio ukształtowaną "w grzybek", gumką do wycierania zamykającą otwór świecy.
Domowe sposoby też są dobre, ale mam tester do sprawdzania sprężania. Taki "mało skomplikowany" (czyt. - dla amatorów). Test wyszedł dobrze, miałem takie samo ciśnienie na wszystkich cylindrach. Wartość była coś ok 8-9bar.
Jak ktoś chętny przetestować ciśnienie sprężania na zlocie to niech przyjedzie z odkręconymi osłonami i kluczem do świec [/quote]
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-15, 02:21
no wlasnie o to mi chodzilo, u mnie mawia sie na to wieniec a chcialem zebys sprawdzil, bo mialem merca c klase u siebie gdzie byl na tyle zasyfiony ze czujnik juz nie mial co odczytac i o czujnik tez ten, bo jeśli odczyt będzie zły to niestety iskra tez bedzie zła albo w nieodpowiednim momencie wczoraj nawet w lagunie ten czujnik mieniałem, a błędów też franca nie miała obiaw był taki że zapalić nie chciala a jak juz złapała to aż rozrusznik blokowało i koniec kręcenia
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-15, 23:43
Tak więc moi drodzy. Panie i panowie. Serdecznie dziękuję wszystkim za pomoc, a szczególnie Bieniowi, z którym przeprowadzałem naprawę przez sex telefon. Sprawa z moim autem została zakończona pomyślnie. Jeżeli ktoś chce znać powód awarii, proszę wysłać sms na numer.............<arcik>.
A tak na poważnie:
Przyczyną awarii był : MAP SENSOR, który nie wiedzieć czemu zaciął się w jakiejś dziwnej pozycji i podawał zły sygnał do ECU. Dopiero jak go dmuchnąłem (a właściwie wyciągnąłem) z niego powietrze ustnie - zaczął działać (cały czas mowa o starym czujniku, który założyłem z powrotem). Wychodzi na to, że fabrycznie nowy był walnięty, lub miał inne parametry (ich zamiana nie powodowała żadnych zmian w pracy silnika - ciągle było źle). Ale grunt, że teraz jest dobrze.
To była najdziwniejsza naprawa w moim życiu najpierw swoją renie musiałem popsuć żeby dowiedzieć się o co chodzi u Reda
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-27, 04:25
Czyli miałem rację, że to mapsensor. Miałem podobne objawy, ale nawet wizyta w ASO nie bardzo pomagała. Mechanik stawiał na czujnik chociaż komputer pokazywał, że czujnik działa. W końcu po trzeciej wizycie wymieniłem mapsensor, ale nie na oryginał za prawie 300zł tylko na identycznie wyglądający i jak się okazuje działający montowany w ......polonezach!!! Za 60zł!!! A było to ze trzy lata temu i do dziś działa bez zarzutu.
Safrane ph: Vel Satis
Rocznik: 2003
Pojemność: 2.2 DCI
Wersja wyposażenia: Initiale Patis
Wiek: 33 Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 111 Skąd: okolice Zawiercia
Wysłany: 2009-01-04, 20:40
igorjast to jaki ty kupiłeś ten map sensor od poldka ??!! daj linka do allegro albo jaką forke dobrze by było mieć takie coś już teraz na zapasie puki działa stary żeby wiedzieć czy ten nowy jest ok
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach