[chrisfox]

Bez sensu i strasznie się z tym męczyłem, więc by oszczędzić innym tych samych wrażeń...

1. Wyjmujemy popielniczkę
2. Wykręcamy dwa wkręty mocujące zespół popielniczki z zapalniczką, wyjmujemy całość, odłączamy dwie kostki.
3. Podważamy trzy zaczepy, blokujące widoczną na zdjęciu pokrywkę.



po jej zdjęciu, widok od tyłu jest taki:



4. Wyjmujemy zapalniczkę z gniazda, wykręcamy znajdujący się pod nią wkręt. Od tyłu, odpadnie nam blaszka z konektorem. Z przodu, wyciągamy blaszkę i plastikowy element, które były przymocowane właśnie wykręconym wkrętem.
5. Pchając od tyłu ku przodowi (może być ciężko, ja musiałem popukać młotkiem), wysuwamy z żółtopomarańczowego plastiku metalową część obudowy zapalniczki:



podczas tego manewru, wyciągamy z pomarańczowych prowadnic plastikową kostkę, znajdującą się z tyłu za wysuwaną częścią:



6. Poruszając na boki i podważając od przodu, wyciągamy pomarańczowy plastik, w którym umieszczone jest gniazdo żarówki.



po wyjęciu, wygląda to tak:



7. Zdejmujemy plastikową osłonę żarówki, wymieniamy element, montujemy całość w odwrotnej kolejności.



Być może uda się wyjąć wszystko bez rozkręcania zapalniczki, jedynie do oporu wysuwając ją do przodu, ile się tylko da. Nie próbowałem. Gdyby ktoś miał ochotę, może przeprowadzić eksperyment. Ja wykonałem całą operację według tu przedstawionego schematu.