Safrane Klub Polska

Mechanika - turbosprężarka

sylwsz - 2011-10-30, 17:02
Temat postu: turbosprężarka
Ma ktoś rysunki lub zdjęcia poglądowe może jakieś przekroje tej mojej turbinki ?

Wczoraj podczas składania zrobiłem małą inspekcję jest na niej takie cięgno idące do takiej małej puszeczki pewnie z membrana podciśnieniową, po zdjęciu tego cięgna próbowałem ruszyć dźwignią ale ona ani drgnęła. Domyślam się że jest to chyba rodzaj przepustnicy sterowanej spalinami wiec raczej powinna się ruszać . Może rdza ją dopadła.

Tak gdybam bo jakoś tej turbiny nie czuje podczas jazdy a mam porównanie bo brat ma forda mondeo z 1.8 z turbina i u niego wyraźnie czuć jak się ona włącza.
I jeszcze ten olej w przewodach powietrznych to źle wróży tej mojej turbince

Daroot - 2011-10-30, 17:06

Zapewne mowisz o wastegate. Jest to zawor ktory otwiera sie przy odpowiednim cisnieniu, tak aby turbo nie ladowalo wiecej do silnika, tylko wypuszcza do wydechu.

Sam wastegate ciezko chodzi, moze nie uzyles zbyt wielkiej sily? Poza tym jesli wastegate jest zastany, to auto ma teoretycznie wiekszego kopa, gdyz sprezarka laduje mocniej.

HIRO - 2011-10-30, 17:11

jes to zawór i konicznie trzeba go rozuszać!!! jak nie czujesz turbo to zapiekł sie w pozycji otwartej. tymczasowo mozesz go zamknąć odpinając ciegnio od gruszki i przesuwając zapieczoną dźwignie w pozycje zamykajacą zawór. Generalnie trza to rozruszać

[ Dodano: 2011-10-30, 17:13 ]
sylwsz napisał/a:
po zdjęciu tego cięgna próbowałem ruszyć dźwignią ale ona ani drgnęła.
z tego wynika że nie o uzytą siłe chodzi ;)
sylwsz - 2011-10-30, 17:20

chodziło mi o ten element

Arkadius - 2011-10-30, 19:50

wastegate masz zapieczony. Auto mocno nie kopci przy depnięciu? najlepiej wyciągnąć sprężarkę i wyczyścić z nagaru a jak jest olej w dolocie to regeneracja albo wymiana bo pewnego dnia może się okazać że zamiast na ropie twoje auto zacznie pracować na oleju z turbiny i pożegnasz się z motorem.

Wastegate musi pracować na tyle lekko że przy użyciu dwóch palców da go się swobodnie ruszać bez używania siły.

HIRO - 2011-10-30, 20:08

Arkadius napisał/a:
bo pewnego dnia może się okazać że zamiast na ropie twoje auto zacznie pracować na oleju z turbiny i pożegnasz się z motorem
oj mialem taką przygodę w Scorpio z tą róznica że olej był pompowany do tłumnika-ładna zadymę zrobiłem na skrzyżowaniu
wazzabii - 2011-10-30, 20:22

olej w dolocie to norma, problem jest dopiero jak stan oleju leci w dół.
Mauer - 2011-10-30, 21:39

wazzabii napisał/a:
olej w dolocie to norma, problem jest dopiero jak stan oleju leci w dół.


oj wazzabii jestes w straszliwym błędzie albo ja nie zrozumialem wypowiedzi.

olej w dolocie jest efektem uszkodzenia uszczelnienia turbosprężarki, jak olej sie do kolektora dostanie to potem natychmiast do cylindrów gdzie ulega samozapłonowi, efekt jest taki, że prędkośc obrotowa silnika rośnie i rośnie również wyciek z turbiny itd.,
Reasumując - olej w dolocie to nie norma a sygnał, że czas na regenerację turbiny.

szymon503 - 2011-10-31, 08:38

wazzabii napisał/a:
olej w dolocie to norma, problem jest dopiero jak stan oleju leci w dół.

Dokładnie, widziałem nawet w najnowszych samochodach olej w dolocie i to po niewielkim stosunkowo przebiegu. Nasze samochody maja już po 10-15 lat więc nie ma się co dziwić, że jest tam olej. Bierze się on tam dlatego, że łożyska turbiny zaczynają powoli puszczać olej na wałek i łopatki. Wazzabii dobrze mówi, jeżeli od wymiany do wymiany oleju na miarce nie ubywa to takie minimalne ilości oleju w dolocie to nic takiego i możesz spokojnie jeździć. Traktuj turbinę tak jak należy, dbaj o nią a posłuży Ci ona jeszcze bardzo bardzo długo, sam się przekonasz.

Co do tego zaworu, to najprawdopodobniej zaciął Ci się on w pozycji otwartej. W takim przypadku, większość spalin trafia do wydechu, zamiast na turbosprężarkę, a więc nie obraca się ona z właściwą prędkością i nie wytwarza odpowiedniego ciśnienia doładowania. U mnie jest to samo zawór jest otwarty, auto nie ma max mocy, ale przynajmniej turbina jest bezpieczna. Niedługo także będę musiał się za to wziąć, ale niestety nie mam czasu. Trzeba po prostu rozebrać turbinę i rozruszać ten zawór tak by się on swobodnie poruszał, wtedy na pewno Safranka się ożywi :)

A tak to działa:
http://www.technikajazdy....jest-wastegate/

dci - 2011-10-31, 09:47

Mauer napisał/a:
wazzabii napisał/a:
olej w dolocie to norma, problem jest dopiero jak stan oleju leci w dół.


oj wazzabii jestes w straszliwym błędzie albo ja nie zrozumialem wypowiedzi.

olej w dolocie jest efektem uszkodzenia uszczelnienia turbosprężarki, jak olej sie do kolektora dostanie to potem natychmiast do cylindrów gdzie ulega samozapłonowi, efekt jest taki, że prędkośc obrotowa silnika rośnie i rośnie również wyciek z turbiny itd.,
Reasumując - olej w dolocie to nie norma a sygnał, że czas na regenerację turbiny.


Olej pojawiajacy sie w przewodach dolotowych pojawia sie tez z odpowietrzenia skrzyni korbowej czy to w nowych z fabryki czy tez w starszych pewna ilosc oleju w przewodach to rzecz naturalna problem jest jednak gdy zaczynamy jezdzic na oleju silnikowym co objawi sie terkotaniem silnika i białym "batorym" z rury wydechowej wtedy trzeba ratowac silnik 1 lub 2 bieg i probowac zdusic puszczajac sprzegło co najwyzej spalimy sprzegło a moze uda nam sie uratowac panewki badz uniknac dziury w bloku :-) ))) czesta przypadłosc w lagunach z garretem 1749 wieksza frajda jak sie ma np biturbo i rozlatuja sie dwie :-) )

Darek - 2011-10-31, 10:13

dci napisał/a:
wtedy trzeba ratowac silnik 1 lub 2 bieg i probowac zdusic puszczajac sprzegło co najwyzej spalimy sprzegło a moze uda nam sie uratowac panewki badz uniknac dziury w bloku :-) ))) czesta przypadłosc w lagunach z garretem 1749 wieksza frajda jak sie ma np biturbo i rozlatuja sie dwie :-) )

Zdaje mi się, że masz na myśli "rozbieganie silnika" ale jest to raczej choroba diesli. Benzyna z turbo ma stosunkowo niski stopień sprężania więc raczej rozbieganie w Safrane biturbo nie grozi.
Tak na marginesie to do zduszenia takiego diesla proponowałbym raczej wysokie biegi a nie niskie. Wrzucenie biegu pierwszego przy wysokich obrotach spowoduje natychmiastowe zniszczenie sprzęgła i pewnie skrzyni biegów.

Goalkeper - 2011-10-31, 10:19

Z tego co kojarzę to właśnie kilku użytkowników forum mających jednostkę 2.2dT ma właśnie olej w dolocie. Osobiście przejeździłem i nadal jeżdżę z tym objawem od momentu zakupu auta, przy zakupie auto miało 138kkm obecnie ma około 185kkm i samochód nie robi sztucznej mgły, a turbina ciągnie i gwiżdże jak należy.

Edit
Nie dopisałem :) oczywiście oleju jest znikoma ilość, jest tłusto ale w każdym bądź razie nie leje się ciurkiem z rur po ich odkręceniu.

chicken19 - 2011-10-31, 10:25

U mnie chyba tez ten zawór jest zablokowany bo coś jakby słabiej przyśpiesza trochę dymi i dziwnie terkocze poniżej 2000 obrotów.Powyżej 2100 cichnie no i nie słychać gwizdania to może też jest otwarty cały czas i turbo się nie wkręca
Daroot - 2011-10-31, 10:35

Darek napisał/a:
dci napisał/a:
wtedy trzeba ratowac silnik 1 lub 2 bieg i probowac zdusic puszczajac sprzegło co najwyzej spalimy sprzegło a moze uda nam sie uratowac panewki badz uniknac dziury w bloku :-) ))) czesta przypadłosc w lagunach z garretem 1749 wieksza frajda jak sie ma np biturbo i rozlatuja sie dwie :-) )

Zdaje mi się, że masz na myśli "rozbieganie silnika" ale jest to raczej choroba diesli. Benzyna z turbo ma stosunkowo niski stopień sprężania więc raczej rozbieganie w Safrane biturbo nie grozi.
Tak na marginesie to do zduszenia takiego diesla proponowałbym raczej wysokie biegi a nie niskie. Wrzucenie biegu pierwszego przy wysokich obrotach spowoduje natychmiastowe zniszczenie sprzęgła i pewnie skrzyni biegów.


Nie lepiej wrzucic szmate (kurtke, koszulke) w dolot? Bez powietrza momentalnie sie zdusi.

chicken19 - 2011-10-31, 15:16

Dziś sprawdziłem i sam zawór działa ale turbo nie gwiżdże mimo że dmucha bo zwalałem przewody i sprawdzałem.A może ktoś przybliżyć kiedy ta gruszka na turbince otwiera zawór lub zamyka?Da się ją jakoś sprawdzić?
szymon503 - 2011-10-31, 17:19

Nie ma co popadać w takie skrajności typu rozbieganie się silnika itd. Pomyślcie sobie jaki musiałby być luz na łożyskach, żeby turbo puszczało tyle oleju w dolot. A tak wogóle to jak turbo puszcza solidnie olej to za samochodem jest niebiesko, a nie biało. U mnie też jest trochę oleju, i nie wylewa się z rur tak jak napisał Goli, jest poprostu tłusto i tyle. Myślę, że u każdego z forum co ma 2.2dT jest tak samo i nie ma co przesadzać. Nasze Garrety to bardzo dobre turbinki i jak się o nie dba to wytrzymują one bardzo bardzo długo.

Co do działania zaworu to wygląda to następująco. Kiedy silnik wytwarza mało spalin zawór jest zamknięty i otwiera się on wraz ze wzrostem ilości spalin i upuszcza część spalin wprost do wydechu. Najlepiej działanie zaworu sprawdza się na wysokich biegach podczas przyspieszania wtedy to silnik jest obciążony i depnięcie na pedał gazu powoduje zwiększanie prędkości obrotowej oraz zwiększenie ilości spalin. Na postoju działanie zaworu niekoniecznie musi być widocznie, ponieważ silnik pracuje bez obciążenia i nie wytwarza takiego zawirowania spalin. Zawór jest po to żeby upuszczać część spalin by nie dopuścić do uszkodzenia sprężarki i silnika (bardzo wysoka prędkość obrotowa sprężarki = przeładowanie). Jeżeli zawór jest zacięty w pozycji otwartej to turbina nie osiąga właściwej prędkości, a więc i właściwego cisnienia. Jeżeli zawór jest sprawny to upust jest płynnie regulowany i turbina podczas przyspieszania i zmianie biegów nie traci swojej prędkości. Także im wyższe ciśnienie tym membrana w gruszce jest wypychana co powoduje wysunięcie się prowadnika i ruch cięgienka, powrót do pozycji spoczynkowej umożliwia sprężyna umieszczona w gruszce.

Starsze turbiny nie gwizdały tak jak nowego typu, bo poprostu osiągały mniejszą prędkość obrotową i nie były tak słyszalne. Nie wiem jaka turbina jest w 2.1dT, ale w 2.2dT jest dobrze słyszalna. Co do sprawdzenia działania, to można przywiązać cienka nitkę to ramienia zaworu i jakiegoś elementu stałego w komorze silnika. Nitka musi być napięta, następnie przejażdżka but i nitka musi się urwać, tylko musi być cienka. Sposób bardzo prymitywny ale skuteczny. Inaczej podczas jazdy tego się nie zaobserwuje :)

wazzabii - 2011-11-04, 01:14

nie lepiej podpiąć się w rurkę i zmierzyć ciśnienie doładowania? no chyba, że nie masz manometru

sam myślałem o założeniu MBC i zegara, żeby w razie W nie przeładowało

SURU - 2014-03-15, 11:46

Też o tym ostatnio myślę . Bursztynowe podświetlenie zegara . Tylko gdzie się wpiąć z przewodem ? Może w dolot? A swoją drogą to wie ktoś ile fabrycznie dają nasze turbiny , tj. ile barów? Naturalnie chodzi o 2.2dt

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group